wtorek, 23 czerwca 2020

Rycerz na białym koniu,
Pozna księżniczkę z wysokiej wieży,
On chce się dla niej zmienić,
Ona we wszystko mu wierzy.
Białym wierszem pisze jego życie,
Od codzienności jej głębi,
Oderwać się wprost nie może.
On kocha ją,
Ona jego,
To prawda, nie bajka, nie fraszka,
Po kilku latach, na białym koniu,
Czarnej sierści igraszka,
Pod białą zbroją rycerza,
Czarne myśli i uczynki.
Biały wiersz księżniczki,
Wyblakły od ciągłego prania,
Ona kocha porządek,
Wieża lśni wypolerowana.
Nie ma czasu na grzech,
Już od samego rana.
On by z nią chciał, lecz ona,
Trzepie ideały,
Jak dywan, na który on wlazł butami,
On ma zły charakter, ona nie ma nastroju.
Coś tu nie gra, lecz coś tu nie pasuje,
Mimo kłótni ona coś do niego czuje,
On ją kocha, choć rzadko to jej mówi.
Pomiędzy kłótnią jedną a drugą,
Dadzą sobie buzi,
On dla niej włoży białą zbroję,
Ona przymknie na niego oko.
Taki to już morał tej bajki, moi drodzy,
Bajek nie ma, lecz miłość bajki pisze,
A życie je unosi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz